środa, 18 stycznia 2012

Current 93 - A Sad Sadness Song tłumaczenie tekstu

Kiedy dotkniemy świat
I on zacznie upadać
Kiedy poczujemy się jak narodzeni
Tylko rozlecimy się na kawałki.

I nasza matka kłamie w państwie
I tłucze lśniący dzban
I śnieg jest w oknie
Nie tworzy żadnych znaków, ani symboli.
I ziemia pokrywa ziemię
I błoto leży w kałużach

Gdzie piaskowe wydmy rozciągają się nieprzerwane
I suchy wiatr zakręcając wzdycha
I gęsi biegną nieszkodliwe
I nasze pożądania biegną dziko
Kiedy patrzymy na dym
To powstaje z kadzidła
Ani przybywa to, ani odchodzi
Ani niebo, ani piekło tu
Żadnych narodzin tu, ani urodzeń
Ani umarłych tu, ani śmierci

I my owinięci w środku naszych problemów
I my owinięci w środku bólu
Wycieńczeni z ogniem i tęsknotą
Nasze oczy ślepną wraz z nocą
Z naszymi palcami ściskającymi monety
Nasze myśli płoną wraz z "ja"
Nasze oczy nie mogą być zaspokojone
Wraz ze światem i jego koszmarami
Wraz ze światem i jego snami
Choć później będą napełnione
Małą garstką kurzu.
I Bogowie pojawią się na ołtarzach
I my rozpoznamy ich twarze
To twarz, którą wyrzeźbiliśmy tutaj
Jest pełna lęku i tęsknoty
I obietnic i gróźb
Ale oni ani nie pochylili się do pokonywania
Ani nie pochylili się do modlitwy
I jak górnicy pozbawieni diamentów
Które przynieśliśmy w naszych szmatach.

I cały świat zdaje się
Smutną piosenką
Cały świat zdaje się
Smutną smutną piosenką

Czternaście długich lat ona kłamała, kłamała oh
I miłość jak kłamała, spała w białym kamieniu
Marmurowa kolumnada i pusty balkon
Jak rozbita grupa, zepsucie oceniająca stracony czas
Czternaście długich lat ona śniła, ona śniła oh
Jak marzyciel śniła, jak oplata ją kochanek
Jej kończyny rosły naokoło kończyn, piła z butelki
Chodziła przez miasto, gubiła się i odnajdowała
Czternaście długich lat, dalej w tyle rozpędzała się
Siadała na jakiejś plaży i stwierdzała z nim
W sekretnym czerwonym, wilgotnym sercu, najbardziej kochającym i najciemniejszym
Płonący szyb i ostra strzała, różany liść i część mchu
Rozsiewając jak rozgwiazda, najwięcej bólu i najwięcej strachu
Jak kwiat w morskiej trawie, najbardziej delikatny i nieszkodliwy
Najbardziej płomienny i krwawy, najbardziej dziecięcy i zmarszczony
Ta rozgwiazda, ten pająk, Najbardziej fatalny i świetny
"Nie płacz dla mnie, pozwól pokazać sobie ścieżkę, którą ani nie pójdziemy ani nie wrócimy"
Uśmiecha się do mnie szeroko, wilgotne-brązowe oczna i ciemno skórna
Trochę mroku księżyca, niewzruszone łodygi przez nasze straty
"Nie spędzaj tej nocy ze mną, chcę stworzyć upadły ślepy widok."
To jeszcze jedna zepsuta zabawka, przez zepsutą dziewczynkę, prezent dla zepsutego chłopca.
Spytam pospiesznie morsko-niebieskiej matki:
"Czy ona słyszy ryk lwa?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz