niedziela, 3 czerwca 2012

2Pac - Thugz Mansion tłumaczenie

Bandycki Dwór (Thugz Mansion)


intro:

„Cholera, męczy mnie już uciekanie przed kulami

Jestem zmęczony ściganiem mnie przez policję i aresztowaniami

Czarnuchy potrzebują jakiegoś miejsca, w którym można odpocząć

Miejsca, do którego należymy i które jest tylko dla nas

Gdzie czarnuchy nie muszą się ubierać i zachowywać w hollywódzkim stylu

Dokąd czarnuchy idą po śmierci?

Nie ma Nieba dla bandyckiego czarnucha

I dlatego wędrujemy do Bandyckiego Dworu

Jedynie tam bandyci wchodzą za darmo i żeby tam wejść musisz być gangsterem"


zw 1

„Jest to miejsce, w którym spędzam spokojne noce

Tam mam czas na odprężenie

Po takiej ilości stresu, jakie serwuje mi życie

Zdarza się, że płaczę

Kiedyś chciałem nawet popełnić samobójstwo

I zdobyłbym się na nie

Lecz, gdy trzymałem w ręku dziewiątkę,

Ujrzałem oczy mojej mamy

Nikt nie wie, przez co przeszedłem

Oni widzą tylko to, że popadam w kłopoty

Nie wiedzą, że ciężko się żyje, gdy nikt cię nie kocha

Wyobraź mnie sobie wśród biedy i rozpaczy

Żaden żyjący człowiek nigdy nie doświadczył takich trudów jak ja

Modląc się gorliwie o nadejście lepszych dni

Obiecałem sobie, że wytrzymam

Razem z kumplami możemy tylko mieć nadzieję

Wreszcie odnaleźliśmy swoje miejsce

Gdzie możemy sobie popijać alkohol

I gdzie nikt nie sprzecza się o błahe sprawy

Miejsce, gdzie możemy palić w spokoju

I mimo tego, że jesteśmy gangsterami

Potrafimy wyobrazić sobie miejsce

Gdzie możemy w spokoju usiąść

Oczyma wyobraźni widzę jak gracze tam wchodzą i przekazują je sobie

To jest miejsce dla nas wszystkich

Więc możemy się bawić, w Bandyckim Dworze"


refren: (x 2)

„Wysoko w górze nie ma takiego miejsca, w którym

Mógłbym zrelaksować się w towarzystwie ziomków i rodziny"


zw 2

„Czy przeżyję te wszystkie nocne bójki

I serię pojawiających się kłopotów?

Mówią mi, że dom jest tam, gdzie serce

Drodzy nieżyjący, moje oczy ciągle we łzach,

Przez parę ładnych lat nie potrafiłem spokojnie spać

Widziałem, jak pociski zabijają moich rówieśników – nikogo to nie obchodzi

Widziałem jak politycy zapadają się pod ziemię

Oni najchętniej widzieliby nas wszystkich zakutych w łańcuchy

Proszę, wyjaśnij mi, dlaczego nie mogą nas znieść?

Czy jestem w stanie się zmienić?

Czy może padłem ofiarą rzeczy, które musiałem zrobić, aby przeżyć?

Potrzebuję miejsca na odpoczynek

Razem z tymi paroma ziomkami, którzy przetrwali

Bo cała reszta nie żyje

Czy istnieje dla nas miejsce, w którym moglibyśmy dorosnąć?

Jeżeli je odnajdziesz, to wskaż mi drogę i za tobą pójdę

Jak mam być spokojny - pochodzę z samego dna

Widziałem jak mój tata krzyczał „Pokój!", w momencie gdy ktoś go zastrzelił

Potrzebuję domu wypełnionego miłością

Do którego mogę uciec ze śmiertelnie niebezpiecznych miejsc sprzedaży narkotyków

Widzę Bandycki Dwór"


refren: (x 2)

„Wysoko w górze nie ma takiego miejsca, w którym

Mógłbym zrelaksować się w towarzystwie ziomków i rodziny"


zw 3

„Kochana mamo nie płacz

Twój synek ma się dobrze

Powiedz ziomkom, że jestem w Niebie i że nie ma tu dzielnic

Poprzedniej nocy widziałem występ Marvina Gaye'a

Aż zadrżałem

Popijałem miętowego sznapsa z Jackie Wilsonem

i Samem Cookiem

Potem zaśpiewała jakaś pani o imieniu Billie Holiday

Zostałem tam aż do samego rana rozmawiając z Malcolmem

Mała Latasha już dorosła

Powiedz więc tej pani z monopolowego, że jej przebaczono

Więc niech wraca do domu

Może z czasem zrozumiesz,

Że tylko Bóg może nas uratować

A Miles Davis z zespołem robią tu swoje

Pomyśl o tych wszystkich zmarłych osobach, które znałaś z przeszłości

One są teraz w Niebie i wreszcie zaznały spokoju

Wyobraź sobie miejsce, gdzie mieszkają razem

Musi istnieć w Niebie miejsce lepsze od tego na dole

Więc zawsze zanim zasnę proszę Cię Boże

Zapamiętaj tę twarz i przygotuj mi miejsce

w Bandyckim Dworze"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz