sobota, 11 lutego 2012

Sting Never Coming Home tłumaczenie

Bez powrotu do domu


Jest piąta rano i światło już przebłyskuje

A deszczowe ulice są puste, bo nikt inny się nie zbudził

Jeszcze kierujesz się do okna, jak on śpi przykryty

I zastanawiasz się, o czym marzy w swych snach


Zegar na stole wybija godzinę

I czujesz, że twoje życie obsycha jak płatki kwiatu

Gdy skradasz się w stronę toalety tak ostrożnie, aby go nie zbudzić

I wybierasz tę bawełnianą sukienkę kupioną zeszłego lata


Czas niezdecydowania między sypialnią i drzwiami

Ale część ciebie wie, że dłużej już tego nie zniesiesz

Obietnica przyszłości w skrzypieniu podłogi

I rozterka, czy powinnaś zostawić mu numer


A w swojej wyobraźni jesteś tysiąc mil stąd

Bo po drodze zbyt wiele jego złamanych obietnic

Więc piszesz w liście o tym wszystkim, o czym nie mogłaś mówić

I oznajmiasz mu, że nigdy nie wrócisz do domu


Zaczyna biec na stację modląc się, aby sprawdziła się jej kalkulacja

A tam pociąg właśnie czeka, aby przed nocą zawieźć ją do miasta

Z miejscem do spania, z miejscem pobytu upora się następnego dnia

Podejmie pracę, znajdzie przyjaciela, lepiej ułoży sobie życie


Pasażerowie nie zważają na nią, po prostu dziewczyna z parasolką

I nic nie mogą dla niej zrobić, ani też nic powiedzieć

Zresztą i tak nic nie zmieniłoby jej dzisiejszego nastroju

Żyłaby życiem o jakim zawsze marzyła, gdyby jej tylko pozwolił


Teraz w swojej wyobraźni jest tysiąc mil stąd

Gdy po drodze zbyt wiele jego złamanych obietnic

Więc napisała w liście o tym wszystkim, o czym nie mogła mówić

I oznajmiła mu, że nigdy nie wróci do domu


Budzę się w pustym łóżku, świder drogowy wbija się w mą głowę

Wołam ją, brak odpowiedzi, to nie w jej stylu pozwalać mi leżeć

Pora do pracy, czas wychodzić, ale coś jest inaczej, nie wiem

Potrzebuję filiżanki kawy, poczuję się lepiej


Potykam się o drzwi do łazienki, jej kosmetyczka na podłodze

Doprawdy jest tu bałagan, golenie zajmie mi trochę czasu

Nie myślę chyba poważnie, nigdy nie pozwalała mi spać tak długo

Prawie skończyłem, potem czytam ten list


W jego wyobraźni ona jest o wszechświat stąd

Po drodze zbyt wiele jego złamanych obietnic

Więc napisała w liście o tym wszystkim, o czym nie mogła mówić

I oznajmiła mu, że nigdy nie wróci do domu

Oznajmiła mu, że nigdy nie wróci do domu

Oznajmiła mu, że nigdy nie wróci do domu


Będę żyć własnym życiem

I oznajmiła mu, że nigdy nie wróci do domu

Będę żyć własnym życiem na swój sposób

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz